Metal i Hip-Hop, czyli kwestia teledysków

Nie bez większej przesady można powiedzieć, że jeśli porówna się popularność hiphopu i metalu, subkultura ludzi długowłosych pozostaje w tyle. Jest wiele powodów tej dysproporcji.


Można oczywiście iść w stronę socjologii, mówić o budowaniu wspólnoty w oparciu o wyjątkowość i własne kody kulturowe. Można mówić o utrudnionych obrzędach wejścia, identyfikacji, znajomości symboliki itp. Można, ale to bez sensu.

Aby odkryć, w czym rzecz, wystarczy spojrzeć na teledyski.

Moje przemyślenia nie są poparte żadnym poważnym badaniem socjologicznym. Jednak zdroworozsądkowo można założyć, że ludzie zaczynają się identyfikować z subkulturą mniej - więcej w gimnazjum. A gimnazjum, co wiadomo rodzicom, nauczycielom, a w sytuacjach ekstremalnych także na porodówkach, rządzi się własnymi prawami.

A te prawa to, niestety, przede wszystkim biologia. Biologia, która powoduje, że nawet skądinąd rozsądni ludzie zaczynają się zachowywać niezrozumiale, wydurniać itp. Czyli z dzieci stają się gimbazą.

Ekspozycja walorów

Na warsztat można wziąć dwa "typowe" teledyski - hiphopowy i metalowy. Wybrałem je oczywiście aby poprzeć moją tezę. Poniżej "PIMP" w kategorii hiphop oraz "Location Cold" w kategorii metal.


Jakie są generalne wnioski z teledysku metalowego? Ano takie, że znajdujesz się na samym środku wielkiego, zaśnieżonego niczego. Ciemno, mokro i piździ. I wilki. Opcjonalnie w zestawie mogą być miecze i pochodnie. Oraz grupa ponurych, długowłosych facetów, którzy wyglądają, jakby od dawna jedli koty na surowo. Do najbliższego makdonalda 300 kilometrów pod wiatr, w wychodku nie ma papieru ani ogrzewania.

Dobrze, że ciemno mokro i piździ? Przeczytaj moją recenzję płyty Yggdrasil zespołu Wardruna


Zaprezentowany teledysk hiphopowy przedstawia: przepych, alkohol, bandę ziomów, drogie auta?

Też. No i kobiety

Zapytajmy teraz przeciętnego gimnazjalistę (wypakowanego hormonami jak próżniowo pakowana świnka z Makro), gdzie woli się znaleźć. Na zimnym i zaśnieżonym końcu świata w towarzystwie długowłosych ponuraków, czy też na imprezie pełnej alkoholu i chętnych lasek. 

Wnioski są oczywiste. I są też bezlitosne.

Herakliusz jednak górą

Czas jednak ma to do siebie, że w przeciwieństwie do obiegowej opinii nie płynie, a wszystko płynie w nim. I tak też w pewnym momencie człowiek zostaje z całym swoim bagażem doświadczeń, znajomości i poglądów na życie. Z informacją, gdzie jest, co robi i jakie ma perspektywy.

Choć to niezbyt europejskie, nie miałem okazji nigdy być kobietą. Dlatego też z perspektywy faceta mogę napisać, że w pewnym momencie człowiek związany z konkretną subkulturą ma przed sobą perspektywę spędzenia reszty życia kobietą typu Metalowego:



Lub typu HH



I tutaj wnioski także są oczywiste.

Powyższa notka ma charakter humorystyczny i jako taka powinna być właśnie w ten sposób postrzegana. Autor nie uważa się za przekaźnik prawdy objawionej i tak nie powinien być traktowany.

Podobało się? Polub mój blog na Facebooku!




Komentarze

Popularne posty